Polska poezja

Wiersze po polsku



Rzewne jaja

Żarcik, po prostu żarcik, zażartowałem
i widzę oczy: och, mój Boże, to jest
najgorsze – zażartować, potem
zobaczyć oczy bez wyrazu, ależ uraziłem,
ależ skrzywdziłem, ależ nasypałem
soli na rany! Tyle lat czytania
książek na marne! To był żart, no, proszę
mnie zrozumieć, to było do śmiechu…
Stoję bezradny naprzeciwko oczu,
wielkich i bezrozumnych, to jak śmierć…


1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (1 votes, average: 5,00 out of 5)

Wiersz Rzewne jaja - Marcin Świetlicki
«