Polska poezja

Wiersze po polsku



Sto sonetów o miłości – XVII

Nie kocham cię tak, jakbyś była różą soli, topazem

Albo strzałą z goździków propagujących ogień:

Kocham cię, jak się kocha jakieś rzeczy mroczne,

W tajemnicy, pomiędzy cieniem a duszą.

Kocham cię jak roślinę, która nie kwitnie, a niesie

W swoim wnętrzu ukryte światło owych kwiatów,

I dzięki twej miłości mroczny w mym ciele mieszka

Zwany aromat, który wydźwignął się z ziemi.

Kocham cię nie wiedzcie jak ani kiedy, ani czemu,

Kocham cię po prostu, bez zawiłości i bez pychy:

Tak cię kocham, bo nie umiem kochać cię inaczej,

Tylko w ten sposób, który nie rozróżnia jestem i jesteś,

Tak blisko, że twoja ręka na mojej piersi jest moją,

Tak blisko, że zamykają się twoje oczy w moim śnie.

Przełożył Jan Zych


1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (2 votes, average: 3,00 out of 5)

Wiersz Sto sonetów o miłości – XVII - Pablo Neruda