Polska poezja

Wiersze po polsku



Duszne rondo

Wróciłam na stancję przy ulicy Lelewela.
Na materacu studentki wkuwały fizykę
zagłodzone jak hagiograficzni mędrcy
w ostatnim stadium umartwiania, odkryły
nowe prawo zepsutej łazienkowej wagi,
że kobieta może być lżejsza od powietrza.

Wróciłam z pierwszą wypłatą w kieszeni.
Zamiast uczyć się na egzamin z historii,
oglądałam Jagiełłę na wymiętym banknocie
– jako mężczyzna mógłby się rozmnożyć.
Zdjęła uniform śmierdzącego fryturą
i wyszłam zaczerpnąć świeżego powietrza.

Wróciłam, a koleżanka z testem ciążowym
w tym miesiącu nie wywiodła w pole matki
natury. Oblała egzaminy Byczą Krwią.
W ślepej łazience podcięła sobie żyły
tępym kozikiem do obierania kartofli.
Kiedyś będziesz lżejsza od powietrza?


1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (1 votes, average: 5,00 out of 5)

Wiersz Duszne rondo - Wioletta Grzegorzewska