Polska poezja

Wiersze po polsku



Wyszłam żegnać go do przedpokoju

Wyszłam żegnac go do przedpokoju,
W złotym kurzu postałam chwilę.
Na dzwonnicy cerkiewki spokojnie,
Uroczyście dzwony dzwoniły.

Porzucona!… Jakie śmieszne słowo –
Jakbym była kwiatem albo chustką…
Ale oczy patrzą już surowo
W pociemniałe, ogromne lustro.

Tł. Eugenia Siemaszkiewicz


1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (1 votes, average: 5,00 out of 5)

Wiersz Wyszłam żegnać go do przedpokoju - Achmatowa Anna