Polska poezja

Wiersze po polsku



Śmierć Kochanków

Zapachów lekkich pełne będą nasze łoża.
Łoża jak grób głębokie – a w środku komnaty
Będą dla nas w wazonach kwitły dziwne kwiaty,
Rozkwitłe pod jaśniejszym błękitem przestworza.

Wśród mdlejących upałów ich woni ostatnich
Dwa nasze serca będą jako dwie pochodnie,
Co odbiją swe blaski szeroko i zgodnie
W duchach naszych złączonych, tych zwierciadłach bratnich.

W mistyczny zmierzch, przez róże i błękity senne,
Niby łkanie przeciągłe, żegnaniem brzemienne,
Zamienimy jedynej błyskawicy lśnienie…

A potem drzwi otworzy lekka dłoń anioła.
Co radosny i wierny do życia powoła
Zamącone zwierciadła i martwe płomienie.


1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (1 votes, average: 5,00 out of 5)

Wiersz Śmierć Kochanków - Charles Baudelaire