Polska poezja

Wiersze po polsku



Świt duchowy

XLVI
Świt duchowy

Gdy świt białoróżowy w rozpustnika duszy
Spotyka się z dręczycielem sumień – Ideałem,
Działaniem tajemnicy mściwej w odrętwiałem
Bydlęciu śpiący anioł nagle się poruszy.

Niedostępnych Nieb Ducha błękitne rozłogi
Przed nędznikiem, co jeszcze cierpi, tęskni, roi,
Otwierają się ciągnąc do otchłani swojej.
Tak, o czysta Istoto, mój Idolu drogi,

Nad dymiącymi orgij bezmyślnych szczątkami
Piękniej, różowiej lśni mi twój obraz i jaśniej,
I krąży przed oczami mymi, i nie gaśnie.

Słońce czerni świec płomień, a zjawa twa, Pani,
Wciąż zwycięska, o duszo w chwale jaśniejąca,
Podobna jest do wiecznie świecącego słońca.

Tłum. Maria Leśniewska


1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (1 votes, average: 5,00 out of 5)

Wiersz Świt duchowy - Charles Baudelaire