Polska poezja

Wiersze po polsku



Romans I „Białe noce”

Iskrą szronu płoną pomniki
Zórz goreją splątane tęcze
Byłeś nikim, zostaniesz nikim
Świat jest większy niż serca wnętrze

Ukojenie nie dla bezsennych
Dla nich życia wesoły czyściec
Znów zamilkli, a a wiart jesienny
Z ust ich strąca słowa jak liście

Szron to popiół, a świat to klęska
Zorza zwija krwawy proporzec
Tylko noc jest zwycięska
Bez narodzin nikt umrzeć nie może


1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (2 votes, average: 2,50 out of 5)

Wiersz Romans I „Białe noce” - Jonasz Kofta