Polska poezja

Wiersze po polsku



Dla Janiny

Aniołowie na suficie
Zatrzymali się w zachwycie
Bowiem tak niesamowicie
wzruszał ich Twój szept

Snułaś baśnie o sąsiadach
I o ptaku który gada
O tęczowych maskaradach
w naszyjniku z łez

Odwiedzali Cię królowie
Parę niebezpiecznych kobiet
Najprawdziwsza to opowieść
że kardynał też

Nade wszystko był Kabaret
Tak w nagrodę i za karę
Za tę Twoją wielką wiarę
w cierpki sztuki grzech

Dziś uśmiechasz się do nas z tamtej strony lustra
A przed lustrem po Tobie taka wielka pustka
Nie pomaga lektura Montaigne’a i Prousta
Ani wódka co gorycz pozostawia w ustach

Malowałaś miniatury
Choć systemu duch ponury
Estetycznej cień tortury
rzucał na Twój próg

W dekoracjach żyło światło
Więc zrozumieć było łatwo
Strzępy prawdy które diabłom
każdy wyrwać mógł

Były kwiaty i herbata
Odkrywanie tego świata
Świata który dla nas splatał
Dobrotliwy Bóg

Były wiersze były pieśni
By złocistą chwilę prześnić
By w poziomce i w czereśni
szukać lepszych dróg

Dziś uśmiechasz się do nas z tamtej strony lustra
A przed lustrem po Tobie taka wielka pustka
Nie pomaga lektura Montaigne’a i Prousta
Ani wódka co gorycz pozostawia w ustach

Grudzień 1997


1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (2 votes, average: 5,00 out of 5)

Wiersz Dla Janiny - Leszek Wójtowicz