Polska poezja

Wiersze po polsku



CXVII Limeryk o pasji szewskiej

Pewien szewc, gdy w pasję wpadł szewską,

Źle obchodził się z żoną – Tereską.

Próżno dostawał od „Amnesty”

Prośby, petycje i protesty.

Wciąż pogwałcał Konwencję Genewską.

CXVIII Ucieczka z rozpusty przybytku.

Wybiegł z wrzaskiem, bez slipków

Pewien pan z rozpusty przybytku,

Bo wszystkie w przybytku kobitki

To były emerytki,

A on nie był konserwatorem zabytków.


1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (2 votes, average: 2,50 out of 5)

Wiersz CXVII Limeryk o pasji szewskiej - Parlicki Mariusz
«