Polska poezja

Wiersze po polsku



Sześć zim

1
w czarnym hotelu śpi dziecko.
A na zewnątrz noc zimowa:
toczą się wielkookie kostki.

2
Elita umarłych skamieniała
na cmentarzu św. Katarzyny:
wiatr trzęsie się w arktycznej zbroi.

3
W czasie wojny, gdy leżałem chory,
wyrósł ogromny sopel za oknem.
Sąsiad i harpun. Wspomnienie bez wyjaśnienia.

4
Lód zwisa z krawędzi dachu.
Sople: gotyk do góry nogami.
Abstrakcyjne bydło, wymiona ze szkła.

5
Na bocznym torze pusty wagon kolejowy.
Nieruchomy. Heraldyczny.
Z podróżami w szponach.

6
Wieczorem śnieżna poświata. Świetlista meduza
wynurza się przed nami. Nasze uśmiechy
w drodze do domu. Zaklęty szpaler.


1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (2 votes, average: 4,00 out of 5)

Wiersz Sześć zim - Tomas Tranströmer