Polska poezja

Wiersze po polsku



Wnukowi

Podrośniesz, czytać będziesz Słowackiego,
a kiedy wstąpisz w dramatyczne ognie,
zapytasz – dzieckiem wciąż będąc-: „Dlaczego
ani nas złamie to, anie nie pognie,

że – ot – o klęskach bajka Szekspirowa
snuje się prawie pogodnie? A Lilla
z wężami gada? I na co są słowa,
jeśli tragedia – to prawie idylla?”

Posłuchaj, wnuku: Maria Zarębińska
nie zawiązanej nie miała koszuli,
gdy się zamknęła brama oświęcimska,
gdy ją męczyli, gdy ją psami szczuli,

kiedy spełniała bezduszne roboty,
jak niewolnica – ach! jak bardzo wolna! –
a już obcięli jej włos rdzawozłoty,
oczy jej były zacięte, jak wojna…

Wnuku, jej włosy leżą w Oświęcimiu
wśród kupy włosów ludzkich – nie do wiary
turystom – pomnij: Maria jej na imię,
a jeśli szukasz Słowackiego miary,

to wiedz, że ona weszła tak jak Lilla
w muzyczną trumnę, a jej włosy-struny
wicher historii trąca i nasila,
budząc zbutwiałe harfy, a nie truny.

Pamiętaj! twoja krew jest oświęcimska!
Szanuj to, wnuku, gdy umierać przyjdzie.
Pamiętaj imię : Maria Zarębińska,
i podnieś pięść, i pójdź na przekór krzywdzie.


1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (2 votes, average: 4,00 out of 5)

Wiersz Wnukowi - Władysław Broniewski