Polska poezja

Wiersze po polsku



Epizod z Saint-Benoît

W starym opactwie nad Loarą

(wszystkie soki z drzew spłynęły tą rzeką)

Przed wejściem do bazyliki

(nie jest to Nartex Ale kamienna alegoria)

Na jednym z kapitelów

Nagi Max Jacob

Którego wydzierają sobie

Szatan i czteroskrzydły Archangelus

Wynik tych zapasów

Nie został ogłoszony

Jeśli nie wziąć pod uwagę

Sąsiedniego kapitelu

Szatan trzyma mocno

Oderwaną rękę Jacoba

Pozwalając reszcie

Wykrwawić się między

Czterema niewidocznymi skrzydłami


1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (2 votes, average: 4,50 out of 5)

Wiersz Epizod z Saint-Benoît - Zbigniew Herbert