Polska poezja

Wiersze po polsku



Dla brzegów pod ojczystym niebem

Dla brzegów pod ojczystym niebem
Ty porzuciłaś kraj wygnania,
jam długo płacząc żegnał ciebie
W ten dzień pamiętny, dzień rozstania.
Długo stygnące moje ręce
Zatrzymać cię przy sobie chciały,
Jęk twój zaklinał by choć w męce
Rozstania chwile trwały.

Lecz od gorzkiego całowania
Gorące usta oderwałaś,
Z kraju ciemności i wygnania
W krainę inną mnie wzywałaś.
Mówiłaś:”Kiedyś w dzień widzenia,
Tam pod kopułą lazurową,
W pieszczotach, wśród oliwek cienia
Miłość połączy nas na nowo.”

Lecz biada! tam, gdzie blask pogody
Wiecznie rozjaśnia nieboskłony,
Gdzie cień oliwek niosą wody,
Zasnęłaś snem nieprzebudzonym,
I twoją piękność, twe cierpienia
Grobowa urna pochowała
Wraz z pocałunkiem w dzień widzenia…
Czekam go: długo nie oddałaś

Przełożył
Mieczysław Jastrun


1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (1 votes, average: 5,00 out of 5)

Wiersz Dla brzegów pod ojczystym niebem - Aleksander Puszkin