Polska poezja

Wiersze po polsku



Wczesnym rankiem

Gdy ulice, stopami ludzkimi nietknięte,

W słońcu porannym stoją dla nieba otworem,

Nie poznaję drzew dawnych – takie są zaklęte,

Tak trafnie olbrzymieją i tak pachną – borem.

Zda się, że po raz pierwszy owiane szelestem

Jawią się moim oczom w cudnym niepoznaniu,

Jakbym zastał je nagle na ich skrytym trwaniu

W świecie zgoła odmiennym, niż ten, gdzie ja jestem.

Lecz pierwszy zgiełk ulicy, wrzask życia ułudy

Płoszy je, że – malejąc – tłumią czary swoje

I cofają się właśnie w ten świat, gdzie ja stoję

I podglądam ich pilnych przeistoczeń trudy.


1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (3 votes, average: 3,67 out of 5)

Wiersz Wczesnym rankiem - Bolesław Leśmian
 »