„Sed non satiata”
Dziwne bóstwo o cerze brązowej jak noce, O zapachu zmieszanym z piżma i hawany, Ty dzieło urojone przez Fausta Sawany, […]
Dziwne bóstwo o cerze brązowej jak noce, O zapachu zmieszanym z piżma i hawany, Ty dzieło urojone przez Fausta Sawany, […]
On dirait ton regard d’une vapeur couvert ; Ton il mystérieux, est-il bleu, gris ou vert? Alternativement tendre, […]
O fins d’automne, hivers, printemps trempés de boue, Endormeuses saisons! je vous aime et vous loue D’envelopper ainsi mon cur […]
Tak. Tym razem nie mialem juz wyboru. Musiałem odejść. Myślałem kiedyś o tym jak łatwo jest byc kretynem. Ten ciagly […]
XXXI Wampir Ty, co tak weszłaś w serce moje, Jak sztylet w głąb wrażego łona, Ty silna jak demonów roje, […]
I Dziecku zapatrzonemu w mapy i ryciny Ziemia zdaje się wielka jak jego pragnienia. Ach, jakże w świetle lampy ten […]
LXXXIX Łabędź Wiktorowi Hugo I Andromacho, o tobie myślę. Strumień mały, To biedne, smutne lustro, gdzie zalśnił przed laty Twych […]
Kto się człowiekiem słusznie zwie, Ten chowa w sercu żółtą żmiję, Co tam niby na tronie żyje, Na każde „Chcę” […]
Drobne masz stopy, dłonie, a bioder krągłości I najładniejsza z białych pewnie ci zazdrości; Wrażliwego artystę twa cielesność śmiała, Aksamit […]
Ils marchent devant moi, ces yeux pleins de lumičres, Qu’un Ange trčs-savant a sans doute aimantés ; Ils marchent, ces […]
Pobudka grała na dziedzińcach koszar I dmuchał wiatr po latarnianych kloszach. Była godzina, kiedy sny złośliwe Targają chłopców za czarniawą […]
Najdroższa, dobrze znając me upodobania, Choć naga, zatrzymała klejnoty na sobie, Ich przepych jej nadawał wyraz panowania Jak niewolnicom Maurów […]
Kiedy nareszcie zaśniesz, piękna pomrocznico, W głębinie mauzoleum czarno-marmurowej, Co wystarczy ci tedy za strojną alkowę, I kiedy dół wilgotny […]
Zamilcz, Boleści moja, poskrom swoje żale, Pożądałaś wieczora – oto na nas spływa. Miasto już spowinęły gęste mroku fale, Jedni […]
Ty nad wszystkie anioły mądry i wspaniały, Boże przez los zdradzony, pozbawiony chwały, O Szatanie, mej nędzy długiej się ulituj! […]