Polska poezja

Wiersze po polsku



Klęska

Słucham w radiu Brucknera

I dziwie się, ze mi trochę nie odbiło

Po ostatnim rozstaniu ze swoja

Ostatnia dziewczyna

Dziwie się, ze nie jeżdżę po ulicach

Uchlany

Dziwie się, że nie siedzę w sypialni

W ciemności

W bolesnej ciemności

I nie dumam

Rozdarty mętnymi myślami

Przypuszczam

Ze w końcu

Postępuje jak zwykły mężczyzna:

Znalem zbyt wiele kobiet

I zamiast zastanawiać się

Kto ja teraz pierdoli

Myślę:

Właśnie teraz

Sprawia jakiemuś biednemu sukinsynowi

Sporo kłopotu.

Słuchanie w radiu Brucknera

Wydaje się szczytem spokoju.

Przeszło tedy zbyt wiele kobiet.

Jestem nareszcie sam

Nie będą sam.

Biorę pędzel Grumbacher

I czyszczę sobie paznokcie twardym ostrym końcem.

Dostrzegam w ścianie gniazdko.

Patrzcie no, zwyciężyłem.


1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (1 votes, average: 5,00 out of 5)

Wiersz Klęska - Charles Bukowski