Polska poezja

Wiersze po polsku



Szałas w Górach Skalistych

I

Siedzę na pniu z wypitą do połowy filiżanką herbaty,
słońce już w dole po drugiej stronie gór –
Nic do roboty.

Ani słowa! Ani jednego słowa!
Całe gadanie robią za mnie muchy –
a wiatr mówi coś zupełnie ekstra.

Mucho na moim nosie,
nie jestem Buddą,
Nie znajdziesz tu oświecenia!

Na tle pnia z czerwoną korą
Cień muchy
siada na cień sosnowej gałęzi.

Już godzina odkąd nastał świat
a ja jeszcze ani razu nie pomyślałem o Buddzie!
– wracam do pustelni.

II

Po Dwóch Tygodniach Pustelni wchodzę do King Soopera

Chudy pryszczaty chłopak o czerwonej twarzy
przez kilka dobrych minut stoi samotnie
i zagląda do pojemnika z lodami.

Boulder, 16 września 1975


1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (2 votes, average: 4,50 out of 5)

Wiersz Szałas w Górach Skalistych - Ginsberg Allen