Polska poezja

Wiersze po polsku



Elegia II

Cień Twój na drzwiach przykuty białym światłem lampy

Kołysze się cichutko w takt łez, co szeleszczą,

I płynie łukiem długim w ciszy nieskończoność.

Cienie, Twe ręce jasne od świetłności pieszcząc,

Mówią o tym, co przeszło i co czeka jeszcze…

Nie szukaj słów w milczeniu moim duszośpiewnym,

Nie przebieraj palcami dni zmarłych korali

Rozsypanych w pamięci w kolorowe słońca…

Nie patrz…

Blask słów jak pióra barwiste się spalił,

Jak skrzydła błękitnawych ptaków wyobraźni.

Słowa dawne przepadły w nieskończoną przepaść,

Słowa nowe dymami się plączą po ziemi…

Nie patrz… źeby w noc ciemną kamieniami nie paść,

Słuchaj, słowa szeleszczą:

Nie patrz… nie mów… nie myśl…


1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (1 votes, average: 5,00 out of 5)

Wiersz Elegia II - Krzysztof Kamil Baczyński