Polska poezja

Wiersze po polsku



16:9

Fotografując odwieczny cyprys

Widzisz tylko piasek co podnosi się do nieba

Przez konar i cień samotniczy od gałęzi

Jaśniejszi i bardziej ściślejszi czym drzewo owinięte w cynfolii

Odzwierciedlając wodę naokół

Iluzja podwojenia udowadniając do przejrzystości

Widzisz to co tylko przypuszczasz

To co jest potwierdzone zarysami

I liście w nieruchomości

Trawa którą wyrwały wiatry

Zaplotły do form korzeń

Co żółciły się na lustrze wodospadu

16:9 ogarnia bardziej ekstensywny kąt

Czym kąt zwyczajnego poglądu

Jeśli kraje były by połączone

Można by otrzymać całą jednostkę

Woda co krążyć szklane drzewo

Jak gdyby czystość która wycieka w górę

Do chmar niuansów kamieńiew

Fotografujesz z przeciwległego kąta

Lecz obraz zostaje jednakowym

Nigdy oczy nie mogą objąć całą bliskość


1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (4 votes, average: 5,00 out of 5)

Wiersz 16:9 - Nikolas Kornesczan