Polska poezja

Wiersze po polsku



XIV

Nadmiar wstrętu do życia codziennej podłości

Jest mi chlebem i wodą, co trują i duszą:

Nie mam już w sercu żadnej łaski i miłości,

Gardzę i nienawidzę całą moją duszą.

Gardzę i nienawidzę – gdybym dziś z tej ziemi

Odchodził, w świat posępny patrząc zagrobowy:

Odchodziłbym z oczyma jak stal zimnemi,

Nie odwracając nawet raz ostatni głowy.


1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (2 votes, average: 4,00 out of 5)

Wiersz XIV - Kazimierz Przerwa-Tetmajer
«