Polska poezja

Wiersze po polsku



Jesień

I znowu do nas przyszłaś niezaproszona

I jak zawsze z coraz to krótszymi dniami

Żółtawa brunatna nierzadko czerwona

A bardzo chcesz pomieszkać razem tu z nami

Popatrz wszystko na twój widok posmutniało

Gwiazdy pochowały się za czarne chmury

A przecież nic złego się teraz nie stało

Poranek obleczony w kir szarobury

Liście spadają narodzone w czas wiosny

Na ziemi pod stopami jeszcze szeleszczą

Już umilkł skrzydlatych chórów śpiew radosny

Ptasie matki w gniazdach młodych też nie pieszczą

Zimny wiatr wieje prosto w oczy stęsknione

Za obrazem jasnego bezchmurnego nieba

Łąk bogatych w wysokie trawy zielone

I słońca gorącego jak bochen chleba

Na alejkach odbijają się kałuże

To w nich liście ostatnie wydają tchnienie

Na pajęczyny niciach przyszłość dziś wróżę

By po smutkach nie zostało choć wspomnienie


1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (2 votes, average: 2,50 out of 5)

Wiersz Jesień - MisiekM