Polska poezja

Wiersze po polsku



Mój duch łańcuchem skuty do ziemi

Mój duch łańcuchem skuty do ziemi

Zwisa się w przepaść piekielnych łon,

A kiedy targnie skrzydły dźwięcznemi

Głuche się echo ozwie jak dzwon.

U stropu mego gwiazda się żarzy

[serce me niegdyś kochało ją]

W przeanieleniu złotych witraży

Ona się moją syciła krwią.

I znowu płynie gwiaździsta rosa

Pocałunkami morderczych zórz –

Oh, duszo moja, – oh, me niebiosa

Rzućcie swe płomię w toń zimnych mórz.

Nie pragnę słońca – osamotniony –

Z krzykiem złowieszczym upiornych snów,

Bogowie mogił – jam był pojony

Jak wy – ambrozją – i mlekiem lwów.

Organy grają Requiem żalu,

Organy grają Centaurów zgon,

Jak Damajanti płacze po Nalu,

Tak burze, wichry, grady i szron –

Wieczne są we mnie, jak łzy w opalu.


1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (1 votes, average: 5,00 out of 5)

Wiersz Mój duch łańcuchem skuty do ziemi - Tadeusz Miciński