Polska poezja

Wiersze po polsku



Ostatni list Małego Johnny

Mamo,

Dziś wieczór nie wrócę do domu, więc
nie martw się; nie leć z tym zaraz gdzie nie trzeba.
Nie każ suszyć kanałów, nie ma mnie tam,
chcę dalej żyć, nie przeszukuj
lasów, wcale się nie ukrywam, tylko
odszedłem, żeby dać się oznakować.
Nie zostawiaj mi już owsianki;
skończyłem z bezpiecznym życiem.
Nie rozsyłaj mojej fotografii
przebrałem się za mężczyznę
i nie chcę, żeby mnie rozpoznano.
To właśnie mi dogadza;
zdjąłem krótkie spodenki,
włożyłem długie i teraz
ruszam w miasto, więc
nie martw się; nie leć z tym zaraz gdzie nie trzeba.

Wynająłem pokój bez zasłon
i siedzę przy oknie marznąc,
rano słyszałem twój apel przez radio,
twój głos smutny i dziwnie stary…

Tłumaczenie – Piotr Sommer


1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (1 votes, average: 5,00 out of 5)

Wiersz Ostatni list Małego Johnny - Brian Patten