Polska poezja

Wiersze po polsku



Ideał tłum. Jan Opęchowski

XVIII
Ideał

Nie owe mdłe śliczności z taniego obrazka,
Z których się nasz zepsuty, lichy wiek wyłania,
Nie palce do kastaniet, nóżki którym klaska
Tłum w teatrze, obudzą mego serca drgania.

Zostawiam Gavarniemu, poecie anemii,
To szczebiotliwe stadko piękności szpitala,
Bo nie ma między jego różami blademi
Kwiatu, jak mój ideał, w którym wre krwi fala.

Twej duszy, Lady Macbeth, co zbrodni wyzwanie
Rzucasz, trzeba dla serca, co jest jak otchłanie,
Różo marzeń Ajschyla, wichurą szarpana;

Lub ciebie, wielka Nocy, Michała Anioła
Córko, której spokojna a dziwna moc woła
O pieszczoty dla wdzięków godnych ust Tytana!

Tłum. Jan Opęchowski


1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (1 votes, average: 5,00 out of 5)

Wiersz Ideał tłum. Jan Opęchowski - Charles Baudelaire