Polska poezja

Wiersze po polsku



Z okien szpitala

Stąd widać krajobrazy

Wycięte nożem

W studni serca skrzepłej wody

Chłód

Sufit niedosięgły

Szkło

Ręce – dziesięć bezwładnych palców

Opuszczone absolutnie

Niepotrzebne nikomu

Ślepe

Gołębie sfruwają z obłoków

W chwytne dzioby

Biorą palce

Odlatują z nimi białymi

Świecącymi martwo do nieba


1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (2 votes, average: 4,50 out of 5)

Wiersz Z okien szpitala - Halina Poświatowska