Polska poezja

Wiersze po polsku



XI –

Odpocząć!… Oto jedno, jedyne pragnienie,

Jakie mam jeszcze… Znależć kędyś ciche leże,

Jakichś jezior błękitnych dalekie wybrzeże

I błękitnego nieba otwarte sklepienie.

Nad głową moją namiot niech uplotą liany

Zawieszone na jodeł i sosen konary

Żywicze i szumiące; przez namiot szpary

Niech się wkrada płochliwie blask ślońca różany.

A gdy drzewa o zmroku w rosę się ustroją,

Niech mi rosa kroplami łez spada na czoło…

Pomyślę, że się jodły rozpłakały wkoło

Nad złą dolą mych drogich, nad złą dolą moją.


1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (1 votes, average: 5,00 out of 5)

Wiersz XI – - Kazimierz Przerwa-Tetmajer