Polska poezja

Wiersze po polsku



Domus aurea IX (O wy, wyniosłe, granitowe wieże…)

O wy, wyniosłe, granitowe wieże,
Pchnijcie w wszechświaty swe jasne pacierze,
Gdy noc w popłochu!

o wy się wznoście, niezdobyte góry,
Co hełmem macie pierwotne lazury,
Zaraniem lśniące!

*
* *

I usłyszałem modlitwy spiżowe,
I oto kłonię ku ziemi mą głowę
I duch mój w prochu…

A potem wstanę i pójdę na szczyty,
Abym się rzucił na święte błękity
I chwytał słońce!

*
* *

Huczcie, o dzwony! uderzcie w me serce,
Aby swym biciem raziło bluźnierce
I niedowiarki!

Huczcie, o dzwony! niechaj moje żyły
Toczą purpury! niechaj krwi mej bryły
Zaszumią, wrzące!

Huczcie, o dzwony, potężne modlitwy,
Abym nie runął z mej górnej gonitwy,
Jak kamień szparki…

Huczcie, o dzwony, jednym wielkim chórem,
Abym odziany świetlanym lazurem,
W pięści miał słońce!


1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (1 votes, average: 5,00 out of 5)

Wiersz Domus aurea IX (O wy, wyniosłe, granitowe wieże…) - Korab-Brzozowski Wincenty
 »