Polska poezja

Wiersze po polsku



Przekraczając pas mielizn

ALFRED, LORD TENNYSON (1809-1892)

Crossing the Bar

Sunset and evening star,
And one clear call for me!
And may there be no moaning of the bar,
When I put out to sea,

But such a tide as moving seems asleep,
Too full for sound and foam,
When that which drew from out the boundless deep
Turns again home.

Twilight and evening bell,
And after that the dark!
And may there be no sadness of farewell,
When I embark;

For though from out our bourne of Time and Place
The flood may bear me far,
I hope to see my Pilot face to face
When I have crossed the bar.

Przekraczając pas mielizn

Wieczornej gwiazdy blask
To jasny dla mnie znak,
Niech więc nie jęczy w morzu mielizn pas,
Gdy ruszę sam na szlak.

Tak się kołysze odpływ, jakby spał,
Głęboki żłobiąc rów,
W bezdenną otchłań, gdzie swe leże miał,
Powraca znów.

Wieczorny głosi dzwon
Ostatni rozbłysk zórz,
Lecz niechaj nie brzmi żałobliwy ton,
Choć pora już.

Choć może ponieść woda łódź mą aż
Gdzieś poza kres i czas,
Pilota mego ujrzę wreszcie twarz,
Gdy minę mielizn pas.

przełożył Maciej Froński


1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (1 votes, average: 5,00 out of 5)

Wiersz Przekraczając pas mielizn - Tennyson Alfred
 »