Polska poezja

Wiersze po polsku



63

Ujazdowskiej już nie ma Alei,
została Golgota Męstwa.
Ja wykreślam Aleję Nadziei
i Most Zwycięstwa.

Ja nie jestem urbanistą, specem
od ustawiania cegły,
ale moje słowa dolecą
do Niepodległej.

Ockną się martwe ulice,
spojrzą milcząc:
Wolska, Krakowskie, Waliców,
Krucza, Wilcza,

skrwawiony łeb Żoliborza
padnie na tors Śródmieścia,
upiory szepną: „Może?
Wreszcie!…”,

zarąbany wstanie Mokotów,
Praga, wielekroć krwawa,
nieugięte Wola z Ochotą…
Wierzcie: z orlim skrzydeł łopotem
zmartwychpowstanie WARSZAWA!


1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (3 votes, average: 3,67 out of 5)

Wiersz 63 - Władysław Broniewski