Polska poezja

Wiersze po polsku



Strefa

Na drodze z Dworca Marymont do Lasek, zgasły latarnie.
Mówią, że ich podróż zaczęła się wcześniej od mojej.
Nie wiedzą, ile potrafię ukryć pod farbą do włosów
i w miejscu, gdzie zgasili las.
Przedzieram się przez rzekę płynącą środkiem miasta.
Po drugiej stronie ulicy chmury już wyschły;
na ścianie dryfującej budki telefonicznej
ktoś wydrapał napis:
Nie widzę a i tak cię pierdolę.


1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (2 votes, average: 5,00 out of 5)

Wiersz Strefa - Brzoza-Birk Ewa