Polska poezja

Wiersze po polsku



Szalej

Szaleju mała się objadła,
Nudzi ją, główka jej opadła,
Twarz płonie, senność ją rozbiera,
Lecze sercu błogo, błogo, błogo:
Wszystko zagadką, wszystko trwogą
Dźwięk niepojęty zewsząd wzbiera

Nie widząc widzi coś innego,
Coś nieziemskiego, cudownego,
Nie słysząc słyszy, chwyta uchem –
Harmonia niebios gra bezkresna,
Wreszcie nieważka, bezcielesna
Do dom przywlokła się z pastuchem.

Z rana trumienkę zmajstrowali
I pokadzili, pośpiewali,
Matka szlochała… W wieko ćwieczki
Wbili, pod pachą ojciec potem
Na cmentarz poniósł ją za płotem
I to już koniec tej bajeczki?

30 stycznia 1916


1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (2 votes, average: 4,00 out of 5)

Wiersz Szalej - Iwan Bunin