Polska poezja

Wiersze po polsku



Dwie miłości

Więc pokochałeś kruche, ciepłe ciało,

Które się w formach słowiczych ustało,

Jak mleko płynie w szklanym smukłym dzbanie,

Skrzypiec ma smutek i roślin śpiewanie.

Więc pokochałeś je. Jak ruczaj sobie

Przed oczy stawiasz, aby twarze obie:

I ta odbita, i twoja prawdziwa,

Były jak jeden ruch, co poukrywa

Ziemię jak pożar i niebo jak jaśmin,

Na które jedno serce jest małe i ciasne.

I pokochałeś jeszcze ziemię grozy

Z ognistym śladem wielkich kroków bożych,

Ziemię, gdzie bracia popieleją z tobą,

Gdzie śmierć i wielkość jak dwa gromy obok

Stoją u skroni i skrzydłami biją

Tym, co umarli, i tym, którzy żyją.

Więc pokochałeś jej rzek bicz srebrzysty

I białe pióra mazowieckiej Wisły,

I góry ciężkie jak chmury na ziemi,

I ludzi skutych – i tak żyjesz niemi.

I kiedy z szablą rozpaloną stoisz

U huraganów ostatniego boju,

I kiedy broń jak życie w dłoni ważysz,

A nie masz łzy na sercu i na twarzy,

Gdy rzucasz ciało jak puchy strzeliste,

Wiotkie jak śpiew, a z nim odbicie czyste,

By mieć twarz jedną nie odbitą w ciszy,

Napiętnowaną śmierci czarnym krzyżem,

Myślisz, że z Boga musi być ta miłość,

Dla której młodość w grobie się prześniło.

22.V.1943


1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (2 votes, average: 4,00 out of 5)

Wiersz Dwie miłości - Krzysztof Kamil Baczyński