Polska poezja

Wiersze po polsku



Sobota, impuls

Przy stole, z paierosem.
Przyśniło się złe.
Rozbierz się i wróć – mówi oburzona.
Otwórz okno.
Przez otwarte okno do pokoju wchodzi
świt siny palec. Wracam, przytulamy się.
Złe się śni.


1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (1 votes, average: 5,00 out of 5)

Wiersz Sobota, impuls - Marcin Świetlicki