Polska poezja

Wiersze po polsku



Historia prawie romantyczna

Pamiętam było popołudnie,

Plaża kipiała ludzi tłumem.

Wpatrzony w morze na leżaku

Siedziałem zwolna żując gumę.

Nagle tuż obok przeszła ona,

Trzymała w ręku coli puszkę.

Patrzyłem, gdy się przechylała

I drżałem, kiedy piła duszkiem.

Po brodzie ściekła jej kropelka

Coli i wpadła w piach, jak jantar,

Wzrastała we mnie żądza wielka,

Czułem się, jak mityczny Tantal.

Na kocu siadła nieopodal,

Wiatr czule gładził ją po włosach

I drażnił ją nie pozwalając,

By zapaliła papierosa.

Zerwałem się, podbiegłem do niej,

Chciałem powiedzieć jej tak wiele,

Lecz ona zamiast moich wyznań…

Chciała sto złoty za numerek.


1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (2 votes, average: 3,00 out of 5)

Wiersz Historia prawie romantyczna - Parlicki Mariusz