Polska poezja

Wiersze po polsku



Ogień

Samotny siedzę przy kominka blasku,
na ścianach drgają fantastyczne mary –
z bezdźwięcznym śmiechem w takt suchego trzasku
litanii słucham dusz – w łunach Ofiary.

Powoli smutek objął serce senne,
jak pająk muchę, w szarą swoją przędzę;
smutek tak wiotki, jako mgły wiosenne,
a tak bezbrzeżny, jako ludzkie nędze.

Łuczywo gaśnie – pokrwawione ściany
snują mi szeptem dziwne opowieści
„szedł w nocy młodzian z Chrystusem nieznany” –
a serce moje w okna mi szeleści.

Oh, zimno – czarno – źle –
wicher na polu dmie –
weź ono drzewko zmarznięte,
rzuć je do ognia – niech zgorze –
mój Boże!
a serce moje uczyń równie święte.


1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (1 votes, average: 5,00 out of 5)

Wiersz Ogień - Tadeusz Miciński