Autor Halina Poświatowska

Jeśli wyciagnę ręce i zechcę dotknąć natrafię na miedziany drut przez ktory płynie elektryczny prąd posypię się popiołem w dół […]

Moje ciało jest jak bezpański pies Jeśli skradnie kość pieszczoty to chyba słońcu Ludzie potem mówią – liryka miłosna A […]

Brunatna pszczoło Gdy moje usta Rozsypią się doskonale W kurz osnuwający słońce Nie usiądziesz na dłoni Nie ukąsisz Ból jest […]

Ten dzień W ślepym zaułku Pomiędzy szafką i nocnym stolikiem Lustrem z odbiciem nie mojej białej twarzy (moja twarz świeci […]

Ona nosi imię wysokiego słonecznika Który zakochany bardzo Odwraca wniebowziętą głowę Z tysiącem złotawych źrenic W szerokie liście Rojem pszczół […]

Odkąd ptaki odfrunęły z moich słów I gwiazdy zgasły Nie wiem jak nazwać Strach i śmierć i miłość Przyglądam się […]

Znalezć ciebie – spojrzeć na ciebie – to zaledwie przedsionek wyobrazni – ale już niedostępny moim oślepionym przez żal zmysłom. […]

Ja mam pana boga w futrze Kiedy się przeciągam wzdłuż Czuję jego palce Wyprężone na grzbiecie On – w mięśniach […]

Odkąd cię poznałam, noszę w kieszeni szminkę, to jest bardzo głupie nosić szminkę w kieszeni, gdy ty patrzysz an mnie […]

Kiedy już wszędzie położą bruk Przytną i wytłumaczą każde drzewo Jaśmin na jaśmin i klon na klon Nadzieja ma kolor […]

Miałam tylko nieco wiosny w palcach Wiatru we włosach Uśmiech Rozsypany cienkim dreszczem Po wodzie Byłam biedna Więc Krezus Przyszedł […]

Nie umiem powiedzieć słowem nie słowem tęsknie ale rekoma zamykajacymi przestrzeń ale krwią oplywajace rece jesteś w moim tętnie odkrzykującym […]

Mam ręce stopy i całą te resztę balast który przez chwilę trzyma mnie w okolicy życia poza tym jest nieskończoność […]

Znowu pragnę ciemnej miłości miłości która zabija tak o śmierć modli się skazany przyjdź dobra śmierci rozrzutna bądź jak noc […]

Moim sąsiadem jest anioł On strzeże ludzkich snów Dlatego wraca późno do domu Na schodach słyszę dyskretne kroki I szelest […]