Wiersz Ostatni
Tyś mnie kochała, ale nie tak, jak kochać trzeba, i szliśmy razem, ale nie w takt – przebacz. Ja jeszcze […]
Tyś mnie kochała, ale nie tak, jak kochać trzeba, i szliśmy razem, ale nie w takt – przebacz. Ja jeszcze […]
To przez ciebie ten wiersz – chyba już wiesz? Paliłem z Kalifem nargile, zachciało się odejść na chwilę a Kalif, […]
Przypływ Mais si Parlez d’amour car tout le reste est crime A r a g o n W morze spienione, […]
Kochałbym cię ( psiakrew, cholera ), gdyby nie ta niepewność, gdyby nie to, że serce zżera złość, tęsknota i rzewność. […]
Słońce mnie piekło w Uzbekistanie, w Persji i w Palestynie – i pierwsza myśl : niech zginie! a druga myśl: […]
Moje drogi wieją na północ, moim włosom – siwizna fal, moje lądy – gwiazda i czółno, prędkie żagle napięte w […]
Byłem zwyczajnym żołnierzem. Niepotrzebne nikomu nazwisko. Trup, ziemi wydarty, leżę przygnieciony ulica paryską. Rzucili na mnie sztandary, by nie widzieć […]
Obłoki przychodzą, odchodzą, błądzą nade mną. A cóż mnie one obchodzą, gdy ciemno? Czym żyje każde żyjątko? Trwaniem! A ja […]
Nad ranem to już nie wiadomo, co robić z liryką rzewną, należałoby iść do domu, a jestem w domu, na […]
Jeszcze jedna noc przepłakana, jeszcze się myśli gonią, to dla niej – moja kochana – to biegną me myśli po […]
Trotuarów wyschłe gardziele pożerały kapiące gorąco, rozżarzone słońca kawały upadały z łoskotem na dach. Tłum nadchodził. Tłum w niebo urastał. […]
A kiedy będę umierać, skoro umierać mam, ty nie bądź przy tym i nie radź: już ja potrafię sam. Ja […]
Ja chcę wdychać warszawskie powietrze, w tym powietrzu jest moje żona, puszczona z dymem po wietrze. Powietrze – to ona. […]
Może już idziesz do mnie, może nie? Wieko trumny nieprędko się domknie, jeszcze będą noce i dnie. Ja tego życia […]
Wylecieliśmy z Zurychu w dzień pogodny, zawirowały drzewa, jeziora, dal, Alpy, już ośnieżone, i profil ich chłodny, a potem tylko […]
Powiedziałem sobie: nie będę a myślę coraz częściej, i rośniesz we mnie w legendę, i rośniesz we mnie w nieszczęście. […]
Nie umiałem się zbudzić, nie mogłem przemocą wyrwać się ze snu – i oto rosną we mnie te słowa, jak […]
Nie, nie musi to być, żebym wiersz napisał, pierw musi wiersz we mnie żyć, żebym go wykołysał, żeby nad nim […]
Przeczytałem książkę Marii płacząc i wyjąc. Tak piszą tylko umarli, żyjąc. Ja nie bylem wcale w Oświęcimiu, ale go umiem […]
Księżyc szalony skoczył na chmurę, usiadł okrakiem, krzywy jak 3. Miasto stuokie patrzy do góry, idzie ulica, idzie i drży. […]
Chciałbym czuć na mojej skroni twoich miękkich włosów zwoje, lilijowe ręce twoje chciałbym czuć na mojej skroni. Niech się głowa […]
Za oknem stał kasztan, i pąki pęczniały, choć śnieg na nich leżał puszysty i biały. O świcie pochmurnym, o zmierzchu […]
Może nic w tym życiu nie będzie? Jeszcze rok, jeszcze dwa, jeszcze X… Moich myśli czarne łabędzie odpływają Wisłą na […]
Łatwo westchnąć: “Miła, urocza” (nie po raz pierwszy), ale te oczy i te łzy w oczach dla moich wierszy… Czarodziejskie […]
Wyjdę na pole, postoję, nie boję się ani zimy, ani jesieni, niczego się nie boję i nie jestem Jesienin. A […]
Mnie te brzozy tak się podobają, bo liśćmi tak bają i bają, te brzozy – to krzyże poległych, tak pięknych, […]
“Szczęście” Największe ze szczęść, to tylko jego część. Najpiękniejszy poemat, to ten którego nie ma. Najpiękniejsza kobieta, to może ta?… […]
Chciałbym, żebyś szła pod wiotką parasolką, ulicą jesienną pełną drzew nagich, ale jakże pięknych. Takimi ulicami chodził Baudelaire i myślał, […]
Dyrygent, wściekły i spocony, machał pałeczką, groził, krzyczał – ale już gardło filharmonii ryknęło akord na ulicę. Wyskoczył z sali, […]
Brzozy są bezpartyjne, brzozy są apolityczne, ja od brzóz wszystko przyjmę, bo śliczne. Nad Styrem, nad Stochodem, kiedy wiało śmiercią […]
Ten walet schnie z miłości, a ty go dręczysz wzgardą, dwa serca wyrwał z piersi i przekuł halabardą. Żołędny król […]
A z tej celi pustej i chłodnej trzeba będzie niedługo odejść, jeszcze spojrzeć w niebo pogodne, jeszcze spojrzeć za siebie-w […]
Ciąży sercu troska i pieśń, troskę w sercu ukryj i nieś, pieśń jak kamień podnieś i rzuć. W dymach czarnych […]
Kłaniam się rosyjskiej rewolucji czapką do ziemi, po polsku: radzieckiej sprawie, sprawie ludzkiej, robotnikom, chłopom i wojsku. Ta w ukłonie […]
Dzień głodu, ognia, powietrza i wojny z dziejowej rodzi się nocy. Oto wołam, jak dawni prorocy, poeta w sercu swym […]
Nad cichą, błękitną wodą niebo błękitne i ciche. Zaszumiało zielono, młodo, powiał niebem zielony wicher! Gdzieżeś, szalony, zielony, nad jakimi […]
Ja nie chcę Palestyny, Syrii, Iraku, Egiptu, od cyprysów wolę kaliny, wolę brzozę niż eukaliptus. Sosny tutejsze – nie te, […]
Miasto kochane, piękne, rośniesz, twoje kontury, prawie że miękkie, wiosną uwiośnisz. Jak wiele trudu, miasto kochane, trzeba, żeby zalepić każdą […]
Chwieją się cedrów chojary, jest jakieś niebo ogromne (Balbek? Jerozolima?). Chciałbym te czary zapomnieć. Chciałbym zapomnieć e gwiazdy (ile ich […]
CIENIE Nocni przechodnie, cisi, zamyśleni, czarni chwieją wysmukłe cienie w refleksach latarni Cienie pełzną, nie mogą odczepić się od nich, […]
“Ankę to ja bym do Wisły!…” “Co robisz, tato?!” “Bez litości i bez namysłu za to, że ty mi każesz […]
Cóż tam zostało? Zwalony dom zwyczajne życie, podobne snom, i na cmentarzu matki mej grób i ziemia zdana wrogom na […]
Obudziłem dobrego pisarza, byłem trochę zawiany; to się zdarza, jestem z tego przesadnie znany. Obudziłem go w dobrym celu i […]
Przyszłaś tak jak na cmentarz, no i po co? A w niebie ptaki skrzydłami łopocą, a w stawach rośnie mięta. […]
W pieśni słowika jaką muzyka… I nie śpię. Sobie na złość. Jak to wysłowić, co mówi słowik, i jak to […]
Idę sobie zamaszyście i opada ze mnie życie jak jesienne liście. Jakie liście? – dębu, brzozy, topoli, ale to boli. […]
“Słuchaj dzieweczko! Ona nie słucha… To dzień biały, to miasteczko…” Nie ma miasteczka, nie ma żywego ducha, po gruzach biega […]
Nie uszedłem w życiu pół drogi a już zewsząd czai się rozpacz… O dalekim, minionym, drogim powiedz, serce, albo się […]
Oto zima jerozolimska w deszczu i w wietrze. Z rzadka przez chmury się przetrze promień i trwożnie błyska. A wtedy […]
“O nie, nie śpiewać tym, co klaszczą, i nie iść tam, gdzie spieszą tłumnie, lecz pieśnią ważyć się, jak jastrząb, […]
Gdyby tak kulę ziemską objąć – o tak, jak córkę – gdyby tak ją przycisnąć do serca, żeby poczuła… A […]
Pod gwiazdami tak trudno nieść milczenie za ciężkie, za ciężkie… To dlatego potrzebna jest pieśń i łzy obfite, niemęskie. Za […]
Skowronkowie, pracy poranni, ktoże was w gdzieździech przeląkł? Czyli biele lica Marzanny nad wiślaną bielą-topielą? O świtaniu, za siwą wodą, […]
Pamięci Szmula Zygielbojma Z polskich miast i miasteczek nie słychać krzyków rozpaczy, padli, jak hufiec bojowy, warszawscy obrońcy getta… Słowa […]
Wolę się wtulić w ciszę, jak zmilkły dzwon, bo przecież nie napiszę tego co On. Wolę nie kochać Maryli (było […]
Nie wiedziałem, że jesteś Cyganką, no bo skąd? – szare ubranko, włosy blond Ale ty wróżysz z ręki, że będzie […]
Październikowy mrok, jak kat, nad śpiącym miastem groźnie stanął, wśród pustych ulic świszcze wiatr, stukają buty SS-manów i jak bredzenie […]
Marychna! Modlę się do Ciebie. Jesteś w jakimś moim bezwyznaniowym niebie, a ja sobie tu chodzę po tym życiu, po […]
I przebiegły wierzby przez pagórek, a tam padół, ustawiły się wierzby we sznurek i na dół. Hej! okolico! I rzędem […]
Drzwi zamknięte, okute drzwi, w wąskim oknie żelazna krata… Tutaj mina najlepsze dni, mina miesiące i lata. Trzeba zęby zacisnąć […]
On dla mnie nie był przechodniem, ja o nim wiedziałem niemało: jak przez głowę ściągało się spodnie i jak życie […]
Przyniosłem bratek z grobu Anki, stoi przede mną, i znowu będą chmurne poranki, w południe ciemno. Chciałem powiedzieć pani doktor, […]
– Powiedz mi, jak ci na imię? – Cisza. – Powtórz, bom nie dosłyszał? – Cisza. – Czy to ty […]
Tam, gdzie pod żaglem polarnym płynie Daleki Wschód, gdzie jak w słonecznej banderze, morze i niebo się łączy, wylękłą Jokohamę […]
Prędzej, górniku, głębiej, górniku, węgla pokłady rąb, w twojej kopalni, na twym chodniku staje ojczyzny zrąb. Pod twym oskardem padł […]
Pomyśl! już widno prawie, a nie zmrużyłem oka. Majowa noc w Warszawie jak Prudential wysoka. A księżyc tam, gdzie mieszkam, […]
Żylasta dłoń na rękopisie, schylonej głowy zarys lwi. Na niedomknięte pada drzwi olbrzymi cień. Na stole tli się naftowa lampa. […]
***(Przyjacielu los nas poróżnił) Nic ludzkiego nie jest mi obce, Ból i radość rozdaję wszystkim, Człowiek pieśni mojej surowcem, Pieśni […]
Wrócę do Polski, i znów będą wrześnie, będą spadały z drzew grusze i śliwy, w niebo popatrzę i będzie boleśnie: […]
Przeciw smutkom cóż pocznę, o! brzozo! Usnę, ale się ocknę, coś się we mnie rozpęta, by pamiętać, pamiętać, o! brzozo! […]
Nocą, gdy straszno, smutno i źle nam, płaczą latarnie acetylenem, nad ulicami, jak nad grobami, płaczki nieżywe płaczą nad nami. […]
Poród? cóż! poboli, poboli, pomęczy się żeńskie ciało, a z niego powoli, powoli wyjdzie coś i będzie krzyczało. Będą owijali […]
Algebra słów? Matematyka uczuć? Mnie na to nikt nie nabierze. Ja chciałbym czegoś od księżyca się nauczyć, czego się nie […]
Już mi niedługo będą śpiewały ptaki wiosenne w niebie bez chmur: polem szerokie wiatry powiały, w pianach potoki pędzą od […]
Kwitły w Alejach kasztany. Przekwitły. Byłem kiedyś zakochany. Kwiaty kasztanu znikły. Było dużo tego wszystkiego ślicznego i nie ma. Dlaczego? […]
Coraz krótsze wiersze, życia coraz mniej… Wietrze, mój młody wietrze, wiej! Ja spalę się w jednej iskrze, jeśli to światu […]
Burze chrypią a trąbią w rogi kręcone chmur. Wieje chojarów chorągwią zły rosochaty bór… Niebo w świetlistej łunie, tętent jakowyś […]
Tak źle, tak głupio mi dzisiaj, jak nigdy jeszcze nie było – wciąż jakieś “wczoraj” wspominam, które się nigdy nie […]
Patrzy przez okno dzień chory, trupio nabrzękły i siny. Po korytarzu szpitalnym wolno przechodzą godziny. Szaro. I cicho. I pusto. […]
Obudziłem się koło czwartej i doszedłem do wniosku, że życie jest diabła warte, a trzeba żyć, po prostu. Dla świętego […]
Były kobiety, a ja się starzeję. Niestety: dzieje… Widziałem w Nieborowie baby kamienne scytyjskie, sprzed tysiąca lat. Baby były bez […]
Pamięci Włodzimierza Majakowskiego Po tamtej stronie radości czeka znużenie i śmierć. Zawsze można powiedzieć: dość! całe życie można wybierać. Ale […]
Uliczką chodzą muzy i Idelfons Konstanty. Za dużo rządowych limuzyn, więc chciałbym uciec stamtąd, pomimo że sielsko-anielsko amorki różaną girlandą […]
Po co chwytać za smyczek, jeżeli lepiej jest milczeć, jeżeli o milczeniu, nie napisał nikt, jeżeli przeciw milczeniu jest tylko […]
Król Zygmunt Trzeci to był kiepski król, ale ja kocham Kolumnę… (Tu wierszopis się zastanawia: rym – król, ból, ale […]
Tej nocy płakałem, (nie przez ciebie), wiersz napisałem, rzucam za siebie, niech potoczy się księżycem po niebie. Może ktoś się […]
Nie wiem, co to poezja, nie wiem, po co i na co, wiem, ze czasami ludzie czytają wiersze i płaczą, […]
Ewciu, ty masz piegi. Mama tak samo. Ewciu, trochę przebiegnij, mama tak samo. Ja napiszę to, co najpiękniejsze, przeczytasz, gdy […]
Otworzyłem okno, a firanka pofrunęła ku mnie, jak Anka w trumnie. Biała firanka, błękitne zasłony, zaszeleściło… O! pokaż mi się […]
Pisać pod Tuwima? – nie chce się. Pisać pod Gałczyńskiego? – nic z tego. Ja bym napisał coś pod Broniewskiego, […]
Nie śpię, spać ci nie daję, palę papierosy; na stole: budzik, chleb, dwie żółte chryzantemy, listopadowy wiatr za szybami krzyczy […]
Córeczko moja daleka, pusto, pusto koło mnie, serce krwawi i czeka, ono nie umie zapomnieć. Umarłaś, lecz niezupełnie: nadal razem […]
Temat? – jak rzeka. Miejsce? – świat. Cel? – szczęście. Wróg? – kapitalizm. Myśmy widzieli świat spoza krat, kraty pękły […]