Polska poezja

Wiersze po polsku



Schyłek

Wkrótce już źródło moje bić przestanie,
Jałową skałę martwe zalegną upłazy.
Noc ku mnie Wielka zbliża się niepowstrzymanie:
Przyjmij tedy, rycerzu bez trwogi i skazy!
Błogosławieństwo moje, a z nim – pożegnanie.

z francuskiego przetłumaczył Stanisław
Pieńkowski


1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (2 votes, average: 4,50 out of 5)

Wiersz Schyłek - Korab-Brzozowski Wincenty
«