Cudna księżna
Cudna księżna chodzi po ogrodzie, Widzi białe łabędzie na wodzie, Białą ręką do się je przyzywa, Ale stado po wodzie […]
Cudna księżna chodzi po ogrodzie, Widzi białe łabędzie na wodzie, Białą ręką do się je przyzywa, Ale stado po wodzie […]
Chcąc przerwać myśl, wyjrzałem przez okno z Rana: Puste miasto, niebieskobiały śnieg w ulicy, Martwe, bezlistne drzewa, przestrzeń ołowiana, Cisza, […]
Kochałem ciebie… Zła dola nad nami od pierwszej chwili twarz jawiła ciemną; odszedłem – twemi pożegnany łzami nad wszystkiem w […]
Żegnam cię, ty ypromienna, jasna, kryształowa, Rozkwitająca, bujną wiosną woniejąca, Bądź zdrowa, złota zorzo pogodnego słońca, Czarodziejko potężna, wszechmocna – […]
Ach! Gdzież są te złote dni, którem miał obiecane kiedym otwierał oczy, gdy świat mi mówił: wstanę? Gdzież są te […]
Gdybym mógł sobie wybrać śmierć podług mej woli, chciałbym z wolna utracać świadomość istnienia, przestawać czuć, co rozkosz przynosi lub […]
Dumny, nieuskromiony, wita mi, żywiole! Ty jesteś dusz najsłodszą, najlepszą muzyką! Jako na wolę marzeń, na twą zdana wolę Dusza […]
O złote, o bez ceny, o cudowne rano, O łąko, malowana jasną dłonią słońca, O wodo, pośród siwych głazów świetlejąca, […]
Noc księżycowa. Ogród pełen cienia, Gmach na kolumnach wykutych w marmurze, Świateł szafiry, topazy i róże, Alabastrowe sale i przedsienia, […]
Gdziekolwiek zwrócę wzrok, wszędzie mi jedno — na północ pójdę czyli na południe: wszędzie napotkam cień od spieki słońca i […]
Żegnałem cię podobną róży, której liść każdy tchnie rozkoszą ani się kiedy nad nią chmurzy pogodny błękit, ni oprószą śniegi […]
O cicha, mglista, o smutna jesieni! Już w duszę czas twój dziwny, senny spływa, przychodzą chmary zapomnianych cieni, tęsknota wiedzie […]
Na Anioł Pański biją dzwony, Niech będzie Maria pozdrowiana, Niech będzie Chrystus pozdrowiony… Na Anioł Pański biją dzwony, W niebiosach […]
Gdybyś ty była szklannym jeziorem, patrzałbym w toń twą przez całe życie; gdybyś ty była zielonym borem, słuchałbym szumu twego […]
I jeden atom powietrza znów dwoje naszych spokojnych ust sobą obdzielił, i jeden spływa na dwie nasze głowy obok leżące, […]